<\/p>\n
Wydawa\u0142oby si\u0119, \u017ce aby co\u015b przet\u0142umaczy\u0107, trzeba po prostu:<\/p>\n
– wzi\u0105\u0107 zdanie po polsku,
\n– pozamienia\u0107 s\u0142owa na angielskie.<\/p>\n
I gotowe. Mamy t\u0142umaczenie.<\/p>\n
Niestety tak NIE JEST.<\/strong><\/p>\n Takie podej\u015bcie w wi\u0119kszo\u015bci przypadk\u00f3w prowadzi to powstania jakich\u015b kosmicznych konstrukcji, kt\u00f3re nie s\u0105 poprawne.<\/p>\n Nie chodzi tylko o to, \u017ce trzeba wzi\u0105\u0107 pod uwag\u0119 gramatyk\u0119, kt\u00f3ra oczywi\u015bcie jest inna.<\/p>\n <\/p>\n Inny jest te\u017c tak zwany uzus, czyli spos\u00f3b w jaki Anglicy u\u017cywaj\u0105 j\u0119zyka w konkretnych sytuacjach.<\/p>\n Po polsku powiesz: Id\u0119 do domu. Kiedy Polacy pr\u00f3buj\u0105 to bezpo\u015brednio t\u0142umaczy\u0107, m\u00f3wi\u0105: I’m going to home.<\/p>\n B\u0142\u0105d.<\/p>\n Anglicy powiedz\u0105: I’m going home. Jakby m\u00f3wili: Id\u0119 dom.<\/p>\n Chorwaci maj\u0105 tu \u0142atwiej, bo oni m\u00f3wi\u0105: Idem doma.<\/p>\n Poprawne t\u0142umaczenie z polskiego na angielski pominie pewne s\u0142owa (jak w przyk\u0142adzie wy\u017cej „do”). Doda inne s\u0142owa, kt\u00f3rych nie ma w polskim, jak np.: a, an, the. My powiemy: Stany Zjednoczone Ameryki. To po angielsku: The United States of America. Nagle, by wyrazi\u0107 to samo, trzeba doda\u0107 s\u0142owo „of”.<\/p>\n To, \u017ce w polskim zamek oznacza jednocze\u015bnie taki u spodni i taki, w kt\u00f3rym mieszkali rycerze, te\u017c nam nie pomo\u017ce. W angielskim to dwa osobne s\u0142owa.<\/p>\n Oni maj\u0105 swoje ciekawostki w tym stylu. Np. czasownik m\u00f3c i rzeczownik puszka to identyczne s\u0142owo: can.<\/p>\n Po prostu, nie pr\u00f3buj zgadn\u0105\u0107, jak co\u015b wyraziliby Anglicy. Masz ma\u0142e szanse, \u017ce faktycznie zgadniesz. Szczeg\u00f3lnie, je\u015bli dopiero zaczynasz przygod\u0119 z angielskim.<\/p>\n